20 marca 2017

Kwiatki z foamiranu

Przyszedł czas wielkanocnych karteczek, pewnie jak u każdego scrapper'a / scrapbookera, więc mam dla was  moje weekendowe dzieło. W nawiązaniu do wyzwań postanowiłam zrobić karteczkę w odcieniach koloru białego, żółtego, pomarańczowego. W kartkach użyłam moich pierwszych własnoręcznie robionych kwiatów z białego foamiranu cieniowanego żółtymi i pomarańczowymi pastelami. Do tego styropianowe jajeczka i piórka dla ozdoby. Całość bardzo mi się podoba.






Jeszcze w odniesieniu do kwiatów z foamiranu - było to moje pierwsze podejście do tego materiału, więc jeszcze w planie testowanie innych kształtów kwiatów i kolorów, ale czekam na dostawę pianki, bo na razie przerobiłam wszystko co miałam do testów :) Niestandardowo rozgrzewałam je na prostownicy do włosów (akurat mam szersze płytki prostujące więc było ok). Polecam każdemu kto lubi się bawić w takie rzeczy i robić kwiaty samemu. Dzięki pastelom można wyczarować kolorystycznie na prawdę coś niepowtarzalnego. W tym miesiącu nabyłam też maszynkę Sizzix Big Shot więc tak na prawdę moja karteczkowa przygoda zaczyna się znów jakby na nowo, jest więcej kształtów i możliwości... Od razu kartki są bardziej profesjonalne :P Kocham to!

Praca wędruje na:

na blogu Kartkowe ABC.

 

Update: Wygrałam w tym wyzwaniu!



na blogu Artimeno.



Zielono tu i tam

Przyszła wiosna, za oknem mamy coraz więcej zieleni.
Dlatego mam dla was karteczkę w monochromatycznej trawiastej wersji. 
Do tego zawitał na niej zielony zajączek i kwiaty z foamiranu.




  
Praca wędruje na:

na blogu Crafty Moly.


na blogu Lemonade.

Na koniec wierszyk, który ostatnio znalazłam:

Gderliwy zajączek 

Nieopodal rzeczki, na zielonej łączce
Mieszkał w swojej norce malutki zajączek,
Nie był ani brzydki, ani urodziwy,
Miał wszystko, co trzeba, lecz nie był szczęśliwy.
Gdy na niebie złote świeciło słoneczko,
Okropnie narzekał, że gorąco deczko,
Kiedy deszczyk padał na zieloną łączkę,
Wszyscy się cieszyli, no... poza zajączkiem...
Gdy go odwiedziła najbliższa rodzina
"Po co żeście przyszli?!" - przywitał kuzyna,
Lecz gdy nikt nie zajrzał do norki szaraka
"Jestem sam, jak palec, moja dola taka!"
Kiedy w odwiedziny poszedł do wróbelka,
Narzekał na niego, że za głośno ćwierka,
A gdy innym razem odwiedził bociana,
Marudził, że bocian klekocze od rana,
Krzyczał, żeby pszczoła przestała wciąż bzykać,
Pomstował na świerszcza, że ten w zbożu cyka,
Zrzędził, że krowa na łączce ryczała,
Złościł się, gdy kura głośniej zagdakała,
Zbeształ starą sowę, że nad lasem fruwa
I obraził świnię mówiąc, że jest gruba.
Nie lubił nikogo i nie miał przyjaciół,
Gorzkniał coraz bardziej, bo czuł, że coś traci,
Że umyka mu w życiu to, co najważniejsze
I to chwila ostatnia, by odnaleźć szczęście.
Poszedł więc zajączek po rozum do głowy
I przestał narzekać, odtąd nie ma mowy,
Nie będzie nikomu już sprawiał przykrości,
Nie będzie marudził, nie będzie się złościł,
Przeprosi każdego z osobna, szczerze...
Myślisz, że się uda? Głęboko w to wierzę!

Srebrne gody

Rocznice ślubu... jak to czasem miło powspominać te wesela, zabawy.
A tu jeszcze taka okrągła 25 rocznica - srebrne gody. Na kartce użyłam symboliczne srebrne obrączki, razem z szarosrebrnymi kwiatami. Dodałam trochę błysku z cyrkonii, ozdobną ramkę oraz ornamenty dla dodania elegancji. Całość na metalicznym papierze z wytłaczanymi sercami.





Praca wędruje na:

na blogu Studio75.


na blogu Scrapki wyzwaniowo.


16 marca 2017

Poznaj mnie z innej strony

Witajcie.

Tym razem będzie to post trochę z innej beczki, gdyż postanowiłam wziąć udział w wyzwaniu z serii urodzinowa fotogra pt. Poznajmy się na blogu Art - Piaskownicy i opowiedzieć wam trochę więcej o sobie.


A więc teraz kolej na mnie - zaczynajmy:

„Jestem scraperką, ale nie tylko … poznajmy się”


Mam na imię Natalia, a w wirtualnym świecie mój nick to NataliaK3. Chodzi ze mną już od czasów podstawówki i popularnych wtedy czatów. Zamiennie używałam go z NK3. Skąd taki skrót? W sumie banalnie od imienia i nazwiska, a 3 tak jakoś przyszło od free three...

Mój drugi świat to mój blog: nataliak3kartki.blogspot.com, ale można mnie też śledzić na FB oczywiście jako NataliaK3Kartki. W sumie tu i tam jest prawie to samo, ale jednak spora ilość osób siedzi ciągle na FB, dlatego i tam można mnie znaleźć.

Pochodzę z Koszalina i nadal tu mieszkam, choć żeby było ciekawiej można powiedzieć , że jestem „rodowitą” Kołobrzeżanką, gdyż to miasto mam wpisane w dowodzie. Po prostu z powodu zamkniętej porodówki w Koszalinie urodziłam się w Kołobrzegu, a we krwi mam mieszankę Koszalina (po mamie) i Bydgoszczy (po tacie).

Moja rodzina jest na razie oficjalnie nie zmieniona, gdyż nie zdążyłam się jeszcze ożenić, choć mam partnera. Niestety od czasu do czasu w rodzinie robią się braki. Niedawna śmierć ukochanej babci, ze zwierzaków kota (już parę lat wcześniej, ale jako iż był ze mną ponad 15 lat to też zawitał na mojej pamiątkowej ścianie). Teraz mieszkam z mamą i 13 letnim psem, który nie raz lubi sobie poleżeć na moich scrapowych papierach rozłożonych na ziemi. Wychodzą z tego w różnym stanie ;)

Etatowo jestem konsultantką IT, m.in. od oprogramowania Comarch ERP Optima przez 40 godzin w tygodniu. Z wykształcenia mam magistra rachunkowości i finansów oraz inżyniera informatyki. Zaraz będzie, że moja strona w tym przypadku powinna wymiatać, ale szczerze nie mam czasu na większe przeróbki, a bardziej przyjazny pod tym względem jest dla mnie WordPress.

Moją wielką pasją jest oczywiście scrapbooking, choć tak naprawdę przygodę z kartkami zaczęłam od quillingu będąc w liceum. Od tego czasu trochę się zmieniło, czas się skurczył i już praktycznie nie zajmuję się zwijaniem, tylko wycinaniem. W tym miesiącu nabyłam maszynkę Sizzix Big Shot i tak jakby moja przygoda zaczyna się na nowo. Moim największym uzależnieniem są zakupy tekturek i papierów. Mama kiedyś mnie pogoni z domu z tym całym moim majdanem, hihi.

Tego o mnie nie wiecie… Mam prawo jazdy kategorii A i niedawno nabyłam mój pierwszy motor. Od dawna było to moje marzenie, choć nie powiem czasem mam pietra jak na niego wsiadam. Poza tym strasznie lubię podróżować i gotować. Czasem szkoda, że doba trwa tylko 24 godziny, a portfel niestety ma dno. No ale co zrobić, takie życie i jak to kiedyś ktoś dobrze powiedział:

 „ Żyj tak, jakbyś miał umrzeć jutro. Ucz się tak, jakbyś miał żyć wiecznie.”

oraz 

„Życie trzeba przeżyć tak, żeby wstyd było opowiadać, a miło wspominać.”


14 marca 2017

Rowerowy 60-latek

Prezentuję wam kartkę, którą robiłam już jakiś czas temu, ale jako iż przeważnie publikuje prace z opóźnieniem (wiecie praca w pracy i po pracy, zdjęcia z aparacie - nie ma komu ich zgrać), to w moim przypadku to norma, także proszę o wybaczenie.

Kartka miała spełniać dwa wymagania: być prosta i z rowerem dla miłośnika jazdy, który mimo upływu lat spędza czas bardzo aktywnie. Postanowiłam użyć do tego tekturki w stylu retro, żeby trochę podkreślić charakter kartki dla starszej osoby.

Nie miało to być coś nudnego, ale z charakterem. Kolorystycznie poszłam w niebieski, szarości i biele. Do tego drewniane tekturki, główne napisy z zastosowaniem pisma maszynowego dla zachowania klimatu. Efekty mojej pracy prezentuję wam poniżej:





Praca wędruje na:

na blogu Retro Kraft Shop.


na blogu Art Piaskownica.


Exploding box - Narodziny


"Nowej obywatelce świata niech życie z róż się uplata."

Przyszedł czas na boxa z okazji narodzin małej ślicznotki - Nadii.
Pudełeczko zostało wykonane w różowej kolorystyce, jak to dla dziewczynki.
Na środku znajduję się łóżeczko na pudełeczku, do którego można schować podarunek.
Do środka łóżeczka zrobiłam wypchaną pierzynkę i poduszeczkę.
Całość wygląda bardzo słodko i dziecinnie.

Moje bazy pudełeczek wykonuję sama z tektury 1mm i są wielkości 13x13cm.





Widok na całość i pudełko w środku:



Praca wędruje na:

na blogu Diabelski Młyn.



9 marca 2017

Wieczór panieński


"Być kobieta, być kobietą... coś porzucać bezpowrotnie, 
łamać serca twardym panom, pewną siebie być okropnie..." 


Na noc wrzucam wam kartkę przygotowaną na wieczór panieński.
Troczę niegrzeczne zestawienie różu z czernią, jak to bywa na takich imprezach.
Druga taka okazja do szaleństwa może się w życiu nie powtórzyć :)


Wykorzystałam tekturki Crafty Moly oraz jasnoróżowy papier,
lekko pluszowy w dotyku z fajną wypukłą teksturą.



Praca wędruje na:

na blogu Towarzystwa Dobrej Zabawy.


na blogu It's just fun.